Juniorzy Plonu wygrywają w meczu na szczycie !
Po ostatnich 2 trudnych meczach z wysoko stojącymi w tabeli rywalami, odpowiednio Śląskiem i Polonią Wrocław, przyszedł czas na kolejny, tym razem z wiceliderującą Ślęzą Wrocław. W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy przeprowadzali składne akcje, dużo grali piłką lecz świetnie dysponowany tego dnia w bramce był Kacper Pachnik. Plonowi pozostało liczyć na kontry i stałe fragmenty gry, gdyż tam mieliśmy przewagę wzrostową. Tak też, po rzucie rożnym padła pierwsza bramka. Z narożnika piłkę zagrywał Paweł Dąbrowski, dotarła ona do Kamila Polita, który zgrał ją do napastnika Adama Szorka, a ten precyzyjnym strzałem z pierwszej piłki otworzył wynik spotkania. Mecz nadal toczył się pod dyktando Ślęzy, goście sporadycznie kontrowali lecz rezultat do przerwy nie uległ zmianie. W drugiej części gry, tuż po rozpoczęciu, poważnej kontuzji kolana doznał środkowy obrońca - Karol Wasielewski, który musiał opuścić plac gry. Po tej sytuacji trochę się zdekoncentrowaliśmy, byliśmy mniej uważni w defensywie co poskutkowało akcją drużyny gospodarzy, po której sędzia zagwizdał dość dyskusyjnego karnego. Zawodnik miejscowy nie miał problemów z trafieniem z 11m i wynik zrobił się remisowy. Wówczas przeszliśmy na ustawienie z 3 obrońcami, "siedliśmy" na Ślęze i wyprowadzaliśmy akcje za akcją. Jedna z nich, w 87min, po rajdzie prawą stroną, podaniem do środka boiska i strzałem Piotra Kowala zakończyła się bramką, przy której nie popisał się bramkarz miejscowych. Wówczas zaczął się prawdziwy horror, goście mieli 3 bardzo groźne rzuty wolne, które minimalnie szły obok słupka a gądkowiczanie próbowali kontrować, lecz zabrakło skuteczności i trzy razy, po strzałach Miłosza Czaprackiego, Tomka Szymanowskiego i Konrada Michalskiego, piłka lądowała na poprzeczce. Mimo tylu akcji z obu stron wynik już nie uległ zmianie i w meczu lidera z wiceliderem drużyna Plonu odniosła niezwykle cenne zwycięstwo, które pozwoli zimę spędzić na pozycji 1.
Ślęza Wrocław 1 - 2 Plon Gądkowice
Bramki dla Plonu:
1x Adam Szorek
1x Piotr Kowal
Komentarze